poniedziałek, 28 września 2015

Paznokcie hybrydowe – różowy i miętowy

Kochane!
Przedstawiam Wam kolejną stylizację paznokci lakierami hybrydowymi. Paznokcie wyglądają oryginalnie, a wzór jest bardzo łatwy do zrobienia.
Tym razem użyłam ciemniejszego różu i pięknego miętowego koloru. Z tymi barwami świetnie komponują się trójkąty ze srebrnych tasiemek.
Paznokcie są bardzo wyraziste. Stylizacja ciekawa, a przy tym banalna w wykonaniu!

Zachęcam do przesyłania własnych propozycji tutaj lub na facebooku :)







Niedługo kolejne recenzje i pomysły!







niedziela, 27 września 2015

Garnier Miracle Cream – opinia

Zapraszam do zapoznania się z recenzją kremu Garnier Miracle Cream!


Szukałam dobrego kremu na noc, ten kupiłam właściwie w ciemno, nie ukrywam, że zachęciło mnie opakowanie i zapewnienia producenta „natychmiast po przebudzeniu: nawilżona, widocznie wypoczęta i gładsza skóra”. Pierwszej nocy, a właściwie to pierwszego ranka trochę się zawiodłam. Nie oczekiwałam, że po pierwszym użyciu będą widoczne duże różnice, ale skóra na pewno nie wyglądała na wypoczętą. Oczywiście kremu nie przekreśliłam, przecież nie można dokonać oceny produktu po jednym zastosowaniu. Zajrzałam na wizaż, a tam – zachwyt nad Miracle Cream! W takim razie nie pozostało mi nic innego, jak stosować i czekać na wynik. 
Niestety, efektów żadnych nie doczekałam, a już na pewno nie pozytywnych. Kiedy wieczorami nakładałam krem, cera była po nim zaczerwieniona, ogólnie odczuwałam dyskomfort, a przy mikrouszkodzeniach trochę szczypało. Jak tu mówić o właściwościach nawilżających, jeżeli nie powinno się go stosować na podrażnienia? Nie przynosi ulgi dla skóry i nie nawilża.
Kosmetyk w ogóle się nie wchłania. Nie rozumiem, dlaczego na opakowaniu zalecone jest nakładanie dwóch dużych porcji kremu – ja odnosiłam wrażenie, że nawet po nałożeniu niewielkiej ilości miałam tego mnóstwo na twarzy, próbowałam wmasowywać, wklepywać, i nic. Nie byłoby to problemem, gdyby krem spełniał oczekiwania, jednak moja twarz wcale nie wyglądała po nim dobrze.
Każdego ranka skóra była tłusta, okropnie się świeciła.
Krem ma naprawdę przyjemny zapach, lecz w ogóle się on nie utrzymuje, czuć go jedynie w pudełeczku i w trakcie nakładania.
Konsystencja jest beznadziejna. Oczywiście, krem ślicznie wygląda w opakowaniu, jak budyń. Na początku mnie również zachwyciło, że po każdym użyciu krem się wygładza, wygląda jak nowy. Cóż mi jednak po ładnym wyglądzie, skoro w ogóle się nie wchłania?
Nie będę oceniać długotrwałego efektu, jakim miała być redukcja zmarszczek, ponieważ nie mam na razie ich zbyt wielu, więc trudno byłoby mi mówić o wygładzeniu.    
Dla mojej skóry krem jest na tyle nieodpowiedni, że nie zużyłam go do końca. Zazwyczaj staram się całkowicie wykorzystywać kosmetyki, tym razem nie dałam rady. Została dosłownie resztka na dnie opakowania i się poddałam. Nie mogłam już patrzeć na moją zaczerwienioną wieczorem i tłustą rano cerę.

W skrócie
zalety:
+ starcza na długo
+ estetyka (w opakowaniu wgląda jak budyń)
wady:
– nie nawilża
– twarz nie wygląda na wypoczętą
– zaczerwieniona skóra
– nie wchłania się
– zapach szybko się ulatnia
– nie należy go stosować na podrażnioną skórę (szczypie)

Mam świadomość, że ile użytkowniczek – tyle opinii. Wy stosowałyście Miracle Cream? Jak się sprawdził? Dajcie znać w komentarzach
I pamiętacie o śledzeniu bloga na facebooku!

sobota, 26 września 2015

Szare i różowe paznokcie hybrydowe

Dziś mam dla Was kolejny pomysł na oryginalne, ale delikatne paznokcie zdobione lakierami hybrydowymi. Chcę pokazać Wam, że nie trzeba posiadać całej palety barw, aby ozdabiać paznokcie na różne sposoby. Poniższe propozycje zostały wykonane takimi samymi lakierami, jak poprzednia inspiracja, którą możecie zobaczyć tutaj.

Pierwsze dwa zdjęcia to właściwie klasyczne malowanie, bez wzorków, bez dodatków. Dłonie wyglądają ładnie i schludnie, ale nie nudnie ;)



To jednak nie koniec wariacji z różem i szarością. Wykorzystałam te same kolory, ale w odwrotnych proporcjach i dodałam kilka płatków kwiatka z żółtym środkiem. Wzorek jest delikatny, a przy tym banalnie prosty w wykonaniu, z pewnością każda z Was sobie z nim poradzi.   



Do wykonania użyłam różu, bladej szarości i kropeczek w żółtym kolorze. Wszystkie lakiery SPN. 

Jak się Wam podobają dzisiejsze propozycje? Dajcie znać w komentarzach :)
Zapraszam również na profil na facebooku!


piątek, 25 września 2015

Clean&Clear przeciw wągrom – opinia

Zapraszam do zapoznania się z recenzją żelu peelingującego przeciw wągrom Clean&Clear!


Do zakupu zachęciło mnie właśnie to, iż miał być przeciw wągrom. Nie mam raczej problemów z cerą oprócz tych nieszczęsnych zaskórników, czyli tzw. blackheads. Zużyłam dwie tubki tego kosmetyku, niestety nie przyniosło to widocznych rezultatów. Stan mojej skóry ani się nie poprawił, ani nie pogorszył. Jeżeli szukałabym dobrego żelu myjącego, to pewnie byłabym zadowolona. Ten nie ma nachalnego zapachu, ziarenka peelingujące są delikatne, po umyciu twarz ma ładny kolor i rzeczywiście wydaje się czysta. Jednak oczekiwałam efektu lepszego niż tylko powierzchownego oczyszczania. Producent na opakowaniu obiecuje „mniej wągrów już po 1. użyciu”, czego już na sobie nie zaobserwowałam ani po pierwszym, ani po żadnym następnym użyciu.

Użytkowanie: żel ma przyjemną kremową konsystencję, raczej łatwo się go zmywa, trzeba tylko uważać, by nie wycisnąć go za dużo. Gdy brałam większą ilość żelu, czasami miałam trudności ze zmyciem wszystkich niebieskich granulek. Dodatkowo przy stosowaniu według zaleceń na opakowaniu, czyli rano i wieczorem, kosmetyku wystarcza na bardzo krótko. 

Cena może nie jest wysoka – kosztuje około 18 zł, ale jest bardzo mało wydajny. 

W skrócie
zalety:
+ nie wysusza skóry
+ delikatnie oczyszcza
+ przyjemna konsystencja
wady:
– nie pomaga w zwalczaniu wągrów
– mało wydajny

Zatem jako żel myjący do cery bez niedoskonałości – polecam.
Przeciw wągrom – odradzam.

Na wizażu ma również niską opinię (w chwili pisania tego posta 3 gwiazdki na blisko 170 ocen) klik!